21 lutego, 2025

Prokurator USA związany z MAGA obiecuje chronić zespół Elona Muska pracujący nad DOGE

Prokurator USA związany z MAGA obiecuje chronić zespół Elona Muska pracujący nad DOGE

Elon Musk i kontrowersje wokół tajemniczego „departamentu” DOGE

Obecność Elona Muska i jego nieformalnych współpracowników w Waszyngtonie wywołuje coraz więcej kontrowersji. Zespół działający pod nazwą „DOGE” zyskał dostęp do wrażliwych systemów komputerowych Departamentu Skarbu USA oraz Biura Zarządzania Personelem. Dodatkowo, podjęli decyzję o wstrzymaniu finansowania programów zatwierdzonych przez Kongres, takich jak inicjatywy USAID. Problem polega jednak na tym, że działania te zdają się wykraczać poza prawne kompetencje tej grupy. Mimo to, reakcja niektórych środowisk politycznych, w szczególności związanych z MAGA, przypomina bardziej obronę niż potępienie tych działań.

Reakcja prokuratora z Dystryktu Kolumbii

Ed Martin, prokurator federalny z Dystryktu Kolumbii, opublikował w poniedziałek list otwarty adresowany do Elona Muska, w którym obiecał „chronić pracowników DOGE oraz ich działalność”. W liście tym Martin zapowiada podjęcie wszelkich możliwych działań prawnych przeciwko osobom, które „utrudniają pracę DOGE lub zagrażają jego członkom”. W szczególności zwrócił uwagę na publiczne „ataki” na tę grupę, choć nie sprecyzował, jakiego rodzaju działania miał na myśli.

Martin poinformował również, że FBI oraz inne agencje śledcze są zaangażowane w sprawę. Co więcej, prokurator zapowiedział, że jego zespół prawników przygotowuje się do dalszych kroków. Wydaje się jednak, że brak jasnych dowodów na przestępstwa sprawia, że całe przedsięwzięcie jest bardziej kwestią politycznego teatru niż rzeczywistego postępowania karnego.

Musk odpowiada i stosuje cenzurę

Elon Musk, znany z aktywności w mediach społecznościowych, zareagował na list prokuratora, cytując go z komentarzem: „Dziękuję, potwierdzam odbiór przez 𝕏”. Nie obyło się również bez kontrowersji na platformie X (dawniej Twitter), której Musk jest właścicielem. Konta publikujące nazwiska pracowników DOGE zostały zawieszone, co wywołało falę krytyki. Musk stwierdził, że ujawnianie takich informacji to „przestępstwo”, choć w rzeczywistości prawo amerykańskie nie zakazuje takiego działania, zwłaszcza jeśli chodzi o osoby pracujące w strukturach rządu federalnego.

Pracownicy DOGE, których nazwiska pojawiły się w mediach, to m.in. Akash Bobba, Edward Coristine, Luke Farritor, Gautier Cole Killian, Gavin Kliger oraz Ethan Shaotran. To grupa młodych ludzi, z których niektórzy dopiero rozpoczynają swoją ścieżkę zawodową. Na przykład Edward Coristine jest studentem pierwszego roku na Northeastern University, a Luke Farritor odbywał wcześniej praktyki w SpaceX i jest stypendystą Thiel Fellowship – programu wspieranego przez innego kontrowersyjnego miliardera, Petera Thiela.

Demokratyczna reakcja na „przewrót”

Działania DOGE wywołały w końcu reakcję Demokratów, którzy przez kilka dni wydawali się ignorować problem. W poniedziałek senator Chuck Schumer wypowiedział się na temat sytuacji, nazywając ją „wrogim przejęciem federalnego rządu przez nieformalną grupę”. „DOGE to nie jest prawdziwa agencja rządowa. Nie ma prawa podejmować decyzji budżetowych, zamykać programów ani ignorować federalnych przepisów. To, co robi DOGE, nie może zostać zaakceptowane” – napisał Schumer na platformie Bluesky.

Demokraci zorganizowali także konferencję prasową, podczas której wyrazili swoje oburzenie wobec działań Muska i jego zespołu. Wydaje się jednak, że dopiero teraz zaczynają podejmować bardziej zdecydowane kroki w tej sprawie.

Czy Musk stworzył „państwo w państwie”?

Działania Elona Muska i jego tajemniczego „departamentu” DOGE budzą poważne pytania o granice władzy prywatnych osób i ich wpływ na funkcjonowanie państwa. Musk, który wcześniej krytykował publiczne instytucje i ich pracowników, teraz sam znajduje się w centrum kontrowersji. Oskarżenia o ignorowanie federalnych przepisów, cenzurę i nielegalne działania finansowe mogą wkrótce stać się przedmiotem poważnych śledztw.

Sytuacja ta obnaża nie tylko luki w systemie nadzoru nad takimi działaniami, ale również rosnący wpływ miliarderów na politykę i rządowe instytucje. Czy DOGE będzie początkiem większych zmian w układzie sił w Waszyngtonie? Czy rząd federalny zdoła odzyskać kontrolę nad sytuacją? Na te pytania odpowiedź przyniosą najbliższe tygodnie.