Oscary Rozważają Nowe Zasady Dotyczące Ujawniania Wykorzystania AI po Kontrowersjach wokół Filmu The Brutalist i Innych Produkcji

Kontrowersje wokół sztucznej inteligencji w Hollywood: Czy Akademia Filmowa wprowadzi obowiązek ujawniania jej użycia?

Film The Brutalist w reżyserii Brady’ego Corbeta zdobył uznanie widzów dzięki swojej epickiej skali, imponującym zdjęciom i rozbudowanej narracji. Jednak produkcja znalazła się również w centrum kontrowersji związanych z wykorzystaniem sztucznej inteligencji do modulacji głosów aktorów. To nie pierwszy przypadek zastosowania technologii AI w tegorocznych filmach, co skłoniło Akademię Filmową do rozważenia wprowadzenia nowych zasad dotyczących ujawniania użycia sztucznej inteligencji w produkcjach filmowych.

Nowe zasady dotyczące AI w Oscarach

Zgodnie z informacjami przekazanymi przez portal Variety, w ostatnich latach narzędzia oparte na uczeniu maszynowym stały się powszechne w przemyśle filmowym. Akademia Filmowa dotychczas oferowała jedynie opcjonalny formularz ujawniania zastosowania AI, jednak teraz rozważa wprowadzenie obowiązkowego raportowania tego aspektu w regulaminie Oscarów na rok 2026. Nowe zasady mają zostać opublikowane w kwietniu przyszłego roku.

Wątpliwości wokół The Brutalist

The Brutalist opowiada historię fikcyjnego architekta László Tótha, Żyda z Węgier, który przeżył nazistowski obóz koncentracyjny, a po II wojnie światowej emigruje do Stanów Zjednoczonych. Tam rozpoczyna współpracę z wpływowym magnatem biznesowym. Kontrowersje wokół filmu rozpoczęły się tuż po ogłoszeniu jego nominacji do dziesięciu Oscarów.

Dyskusję wywołał wywiad, którego udzielił montażysta filmu, Dávid Jancsó, dla serwisu RedShark News. Jancsó ujawnił, że produkcja zatrudniła ukraińską firmę Respeecher, aby zmodyfikować głosy aktorów i nadać im autentyczne węgierskie akcenty. Ponadto AI wykorzystano do stworzenia niektórych projektów architektonicznych pojawiających się w filmie.

Czy AI jest wrogiem czy sprzymierzeńcem twórców filmowych?

Jancsó bronił decyzji twórców, twierdząc, że sztuczna inteligencja nie powinna być tematem tabu w branży filmowej. „To kontrowersyjny temat w naszej branży, ale nie powinien taki być” – powiedział w wywiadzie. „Powinniśmy otwarcie rozmawiać o tym, jakie narzędzia oferuje nam AI. W naszym filmie nie ma niczego, czego nie robiono już wcześniej – AI jedynie przyspieszyło proces. Dzięki niej mogliśmy stworzyć drobne detale, na które nie mielibyśmy ani czasu, ani budżetu.”

Debata na temat AI w Hollywood trwa od lat. Niektóre studia filmowe eksperymentują z tą technologią, próbując wykorzystać ją do różnych celów. Przykładem jest firma OpenAI, która w zeszłym roku promowała swoje narzędzie do generowania wideo, Sora, wśród hollywoodzkich wytwórni. Innym znanym przypadkiem było użycie technologii deepfake w filmie Irlandczyk Martina Scorsese, gdzie cyfrowo odmładzano aktorów w scenach retrospekcji.

Przyszłość AI w przemyśle filmowym

Pomimo coraz szerszego zastosowania sztucznej inteligencji w kinematografii, nie ma dowodów na to, że widzowie oczekują większego wykorzystania tej technologii w filmach. Wręcz przeciwnie – niektóre produkcje, które nadmiernie polegały na AI, spotkały się z negatywnym odbiorem widowni.

Wprowadzenie nowych zasad przez Akademię Filmową może stanowić kluczowy krok w kierunku większej przejrzystości w branży. Jeśli obowiązek ujawniania użycia AI stanie się rzeczywistością, widzowie będą mieli lepszy wgląd w proces produkcyjny filmów, co może mieć wpływ na ich odbiór i ocenę dzieł filmowych.

Czy AI stanie się standardowym narzędziem filmowców, czy też spotka się z coraz większym sprzeciwem? Odpowiedź na to pytanie poznamy w najbliższych latach, wraz z kolejnymi innowacjami i reakcjami zarówno twórców, jak i widzów.