„Ukraina: Rosja użyła międzykontynentalnego pocisku balistycznego – pierwszy taki przypadek w historii wojen”
Rosyjska agresja na Ukrainę trwa, a eskalacja konfliktu przybiera coraz bardziej niepokojące formy. Według raportu ukraińskich sił powietrznych, Rosja miała wystrzelić międzykontynentalny pocisk balistyczny (ICBM) w kierunku miasta Dniepr. Choć atak ten nie miał charakteru nuklearnego, użycie takiego pocisku jest bezprecedensowe w historii działań wojennych. Pojawiają się jednak spekulacje, że mógł to być inny typ pocisku – na przykład nowy wariant rakiety średniego zasięgu (IRBM).
Niepotwierdzone doniesienia o typie rakiety
Według ukraińskich źródeł pocisk został wystrzelony z regionu Astrachania w Rosji i przeleciał ponad 700 kilometrów, by uderzyć w cel w Dnieprze. Media w Ukrainie donoszą, że użyty pocisk mógł być modelem RS-26 Rubeż, określanym jako międzykontynentalny pocisk balistyczny o średnim zasięgu. Informacje te nie zostały jednak potwierdzone. Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, skomentował incydent, określając działania Rosji jako wyraz strachu i pogardy dla ludzkiego życia. „Obłąkany sąsiad ponownie pokazał swoje prawdziwe oblicze – brak szacunku dla godności, wolności i samego życia. Strach tak wielki, że sięga po kolejne rakiety, szukając broni nawet w Iranie czy Korei Północnej,” napisał Zełenski w mediach społecznościowych.
Cisza w Moskwie i nietypowe zachowanie rosyjskich władz
Rosyjskie władze wydają się unikać publicznych komentarzy na temat incydentu. Podczas konferencji prasowej rzeczniczka rosyjskiego MSZ, Maria Zacharowa, odebrała telefon na żywo, a w tle słychać było męski głos, który nakazał jej nie komentować kwestii wystrzelenia pocisku. Ten niecodzienny incydent wywołał spekulacje, czy był to przypadek, czy celowo zorganizowana dezinformacja mająca na celu zmylenie Zachodu.
Historia i rola międzykontynentalnych pocisków balistycznych
Międzykontynentalne pociski balistyczne są zazwyczaj kojarzone z bronią nuklearną, choć mogą przenosić także konwencjonalne ładunki wybuchowe. Historia tych rakiet sięga czasów II wojny światowej, kiedy niemieccy naukowcy skonstruowali pierwsze prototypy. W okresie zimnej wojny USA i ZSRR rozwinęły tę technologię, tworząc broń zdolną do przeniesienia ładunków jądrowych na ogromne odległości. Obecnie zarówno Stany Zjednoczone, jak i Rosja posiadają sieć silosów z ICBM-ami, a Stany Zjednoczone planują zainwestować około 8,5 biliona złotych w modernizację swojego arsenału.
W kontekście wojny na Ukrainie
Atak rakietowy na Dniepr miał miejsce zaledwie dwa dni po tym, jak Ukraina wykorzystała dostarczone przez Stany Zjednoczone pociski ATACMS do przeprowadzenia ataku na cele w głębi Rosji. Dotychczas prezydent Joe Biden ograniczał możliwość Ukrainy do przeprowadzania takich operacji, jednak niedawno zniósł te restrykcje, co Rosja określiła jako eskalację konfliktu.
Nowa rosyjska doktryna nuklearna
W tym tygodniu Rosja ogłosiła zmiany w swojej doktrynie dotyczącej użycia broni nuklearnej. Choć Moskwa podkreślała znaczenie tych zmian, eksperci twierdzą, że nie wprowadzają one znaczących odstępstw od wcześniejszej polityki. „To ta sama polityka w nowym opakowaniu,” ocenił Jeffrey Lewis, dyrektor James Martin Center for Nonproliferation Studies.
Zełenski: „Ukraina jest symbolem godności i wolności”
Prezydent Zełenski nie szczędził słów, opisując motywacje Rosji. „Putin traktuje Ukrainę jak poligon doświadczalny. Boi się życia obok kraju, który żyje godnie, wolno i niezależnie. Zrobi wszystko, by nie pozwolić Ukrainie wyrwać się z jego strefy wpływów. Dziękuję każdemu Ukraińcowi i każdej Ukraince, którzy bronią naszego kraju z odwagą i determinacją. Godność – to słowo, które definiuje Ukrainę. A Rosja? O niej to słowo już nigdy nie zostanie powiedziane,” podsumował Zełenski.
Niepokojąca eskalacja
Użycie zaawansowanych pocisków balistycznych w wojnie na Ukrainie to kolejny dowód na rosnące napięcie i brak hamulców po stronie Kremla. Choć świat wciąż obserwuje rozwój sytuacji, jedno jest pewne – eskalacja konfliktu niesie za sobą nieprzewidywalne skutki nie tylko dla Ukrainy, ale także dla całego świata.