Timestop D-20: Nowoczesna alternatywa dla tradycyjnych kości w D&D
W świecie gier stołowych pojawił się nowy gadżet, który może zrewolucjonizować sposób, w jaki gracze korzystają z kości. Timestop D-20, czyli zegarek łączący funkcję czasomierza z możliwością symulowanego rzucania kośćmi, to propozycja, która wzbudza zarówno ciekawość, jak i kontrowersje wśród fanów gier RPG. Czy jest to urządzenie, które faktycznie znajdzie swoje miejsce na stole w czasie rozgrywek, czy może jedynie drogi gadżet dla kolekcjonerów? Przyjrzyjmy się temu bliżej.
Timestop D-20: innowacja w stylu retro
Zegarek Timestop D-20 to nietypowe połączenie funkcjonalności i nostalgii. Urządzenie służy głównie do dwóch rzeczy: wskazywania czasu oraz symulowanego rzucania kośćmi. Możliwe jest wybieranie rzutów od D4 aż po D20, a także rzutów D100 za pomocą specjalnego trybu. Warto jednak zaznaczyć, że zegarek nie zastąpi tradycyjnych kości – nie jest to narzędzie, które usprawni grę ani zwiększy szczęścia podczas rozgrywek w Dungeons & Dragons lub inne gry fabularne. Niemniej jednak, dla wielu osób może być ciekawym dodatkiem, który podkreśla ich miłość do tego hobby.
Sam zegarek został zaprojektowany w stylu retro, nawiązującym do końca lat 70., czyli czasów, gdy na rynku pojawiły się pierwsze zestawy D&D. Solidna metalowa obudowa i prosta pętla do zapięcia paska sprawiają, że urządzenie wygląda estetycznie i elegancko. Co więcej, jego ekran można podświetlić ciepłym, pomarańczowym blaskiem, co dodatkowo potęguje wrażenie obcowania z gadżetem z minionej epoki.
Symbolika kości w grach RPG
Fani gier fabularnych często podchodzą z dystansem do technologicznych nowinek, które mogą ingerować w tradycyjne elementy rozgrywki. Kości w grach RPG to nie tylko narzędzie do generowania losowych wyników – to także symbol wspólnej opowieści, kreatywności i wyobraźni. Noszenie zegarka z funkcją rzucania kośćmi na nadgarstku może wydawać się niektórym graczom zbyteczne, a nawet „świętokradztwem”. Tradycyjne kości, które można dotknąć, rzucić na stół i zobaczyć, jak się toczą, mają swój niepowtarzalny urok, którego nie da się w pełni oddać za pomocą cyfrowej symulacji.
Podczas testów zegarka na konwencie PAX Unplugged w Filadelfii reakcje innych graczy były mieszane. Choć większość spoglądała na urządzenie z zaciekawieniem, nie brakowało również sceptyków, którzy zastanawiali się, czy wyniki wyświetlane na ekranie są uczciwe. Taka nieufność wynika z natury hobby – gracze przywiązani do tradycyjnych metod mogą mieć wątpliwości co do przejrzystości cyfrowych rozwiązań.
Jak zegarek radzi sobie w praktyce?
Zegarek Timestop D-20 sprawdza się najlepiej jako dodatek, a nie zastępstwo standardowych kości. Symulacja rzutu jest szybka i satysfakcjonująca – liczby na ekranie zmieniają się błyskawicznie, by ostatecznie wyświetlić wynik. Jednakże urządzenie ma swoje ograniczenia. Na przykład w systemach opartych na rzutach pulą kości (jak w „Blades in the Dark” czy „CBR+PNK”) zegarek wymaga wielokrotnego powtarzania rzutów i zapamiętywania wyników, co może być uciążliwe.
Podobne ograniczenia mogą wystąpić w grach planszowych, w których kości stanowią integralny element mechaniki i klimatu. Przykładowo, w grze „Vagrantsong”, gdzie kości nazywane są „kośćmi duszy”, użycie cyfrowego zamiennika mogłoby osłabić immersję i atmosferę rozgrywki.
Czy warto go kupić?
Cena zegarka Timestop D-20 zaczyna się od około 400 zł za wersję bez metalowej ramki i sięga 640 zł za model premium. To spora kwota, jeśli porównamy ją do kosztu zwykłego zestawu kości, który można kupić już za około 20-30 zł. Z drugiej strony, zegarek jest produktem niszowym, skierowanym do specyficznej grupy odbiorców. Dla kolekcjonerów i zapalonych fanów RPG może być on ciekawym gadżetem, który pozwoli na wyrażenie swojej pasji w unikalny sposób.
Największą zaletą urządzenia jest brak konieczności ładowania. W dobie smartwatchów, które wymagają regularnego podłączania do prądu, Timestop D-20 działa jak klasyczny zegarek – wystarczy go założyć i cieszyć się jego funkcjami bez dodatkowego zachodu.
Podsumowanie
Timestop D-20 to ciekawa propozycja dla fanów gier RPG, którzy szukają nietypowych gadżetów związanych z ich hobby. Choć nie zastąpi tradycyjnych kości i nie sprawdzi się w każdej rozgrywce, zegarek ma swój urok i może stać się interesującym elementem wyposażenia gracza. Jednak wysoka cena oraz ograniczona funkcjonalność sprawiają, że jest to produkt raczej dla pasjonatów niż użytkowników masowych.
Czy Timestop D-20 znajdzie swoje miejsce na nadgarstkach graczy? To zależy od tego, jak bardzo są oni gotowi zapłacić za połączenie technologii, nostalgii i symboliki kości w jednym urządzeniu. Jedno jest pewne – to gadżet, który nie pozostawi nikogo obojętnym.