Nowa wersja „Silent Night, Deadly Night” tworzona przez twórców „Terrifier”
Nowa Odsłona Kultowego Slashera „Silent Night, Deadly Night”
Horrory zawsze cieszyły się ogromną popularnością, a niskobudżetowe produkcje takie jak seria Terrifier udowodniły, że nawet bez gigantycznych nakładów finansowych można stworzyć kinowy hit. Najnowsza część tej serii, Terrifier 3, podbiła kina i zyskała grono wiernych fanów. Jednak dystrybutor Terrifier, firma Cineverse, nie zamierza spoczywać na laurach. Po sukcesie gore’owych przygód Art’a the Clown, producent szuka kolejnego tematu, który przyciągnie widzów. Tym razem padło na kultową serię z lat 80. – Silent Night, Deadly Night, która ma doczekać się nowej odsłony.
Reboot Kultowego Horroru
Jak donosi portal Deadline, nową wersję Silent Night, Deadly Night napisze i wyreżyseruje Mike P. Nelson, znany z odświeżenia innej serii grozy – Wrong Turn z 2021 roku. Nelson ma już doświadczenie w ożywianiu znanych, ale nieco zapomnianych marek, co sprawia, że jest idealnym kandydatem do realizacji tego projektu. Jego poprzednie dzieło, Wrong Turn, spotkało się z pozytywnymi recenzjami i udowodniło, że potrafi wprowadzać nową energię do horrorów, które wydawały się już wyczerpane.
Co więcej, Nelson tworzył także segmenty „No Wake” oraz „Ambrosia” w antologii grozy V/H/S/85, wyróżniające się jednym z najbardziej zaskakujących zwrotów akcji w całej serii. Jego umiejętność budowania napięcia i zaskakiwania widza zapowiada, że nowa wersja Silent Night, Deadly Night może przynieść sporo emocji, zwłaszcza dla fanów klasycznego slashera.
Autentyczność Gwarantowana
Nad nową produkcją czuwają także producenci oryginalnego filmu z 1984 roku, co ma za zadanie wprowadzić autentyczność i wierność oryginalnemu klimatowi. Dodatkowo, w ekipie produkcyjnej znajdzie się Brad Miska, jeden z kluczowych ludzi stojących za sukcesem Terrifier 3. Miska, który pomógł Damienowi Leone wprowadzić postać Art’a the Clown do szerszej publiczności, z pewnością wniesie swoje doświadczenie w kreowaniu atmosfery gęstego, przerażającego horroru.
Premiera w 2025 Roku
Według zapowiedzi, reboot Silent Night, Deadly Night ma trafić na ekrany kin w 2025 roku. Idealnym terminem wydaje się okres świąteczny, czyli listopad lub grudzień, choć nie wyklucza się również premiery w okolicach Halloween. W końcu Terrifier 3, który również rozgrywa się w świątecznym klimacie, pojawił się w kinach w połowie października i spotkał z entuzjastycznym przyjęciem.
Oryginalna wersja Silent Night, Deadly Night opowiadała o chłopcu imieniem Billy, który był świadkiem brutalnego morderstwa swoich rodziców przez psychopatę przebranym za Świętego Mikołaja. W wyniku traumy Billy dorasta, by samemu przywdziać strój Mikołaja i rozpętać serię morderstw. Film z lat 80. wywołał ogromne kontrowersje, a ukazanie Świętego Mikołaja jako zabójcy uznano za wyjątkowo szokujące. W dzisiejszych czasach, gdzie granice tego, co może szokować, nieustannie się przesuwają, prawdopodobnie ten aspekt filmu nie wywoła już takiej reakcji.
Nowa Wizja Mike'a P. Nelsona
Choć szczegóły fabuły nowej wersji Silent Night, Deadly Night pozostają na razie nieznane, Mike P. Nelson zdradził, że prace nad filmem są dla niego spełnieniem dziecięcych marzeń. Reżyser przyznaje, że pierwszy kontakt z plakatem oryginalnego filmu w wieku pięciu lat wywarł na nim ogromne wrażenie i od tego momentu zaczął sobie wyobrażać, jakie okropieństwa mogą kryć się w tej historii. Teraz, po latach, ma okazję samodzielnie kontynuować tę legendę.
„To zaszczyt pracować z producentami oryginalnego Silent Night, Deadly Night oraz zespołem odpowiedzialnym za Terrifier 3,” powiedział Nelson. „Nigdy nie zapomnę, jak oglądałem plakat w lokalnym sklepie wideo, gdy miałem pięć lat. Byłem zafascynowany i zacząłem wymyślać, jakie straszne rzeczy mogą się wydarzyć. Teraz, po latach, mogę być częścią tej spuścizny. Billy powraca!”
Oczekiwania Fanów
Zapowiedź rebootu Silent Night, Deadly Night wywołała już spore emocje wśród fanów horrorów. Klimatyczne slashery z lat 80. cieszą się nieustającą popularnością dzięki swojemu unikalnemu połączeniu grozy i nostalgii. Nowa wersja filmu, wsparcie oryginalnych twórców oraz reżyseria Mike’a P. Nelsona to elementy, które zapowiadają udany powrót do tej mrocznej opowieści o morderczym Świętym Mikołaju.
Czy film powtórzy sukces innych niedawnych remake’ów i rebootów w świecie horroru? Czas pokaże, ale jedno jest pewne: widzowie mogą spodziewać się krwawej, świątecznej zabawy w kinach w 2025 roku.