Kosmiczne Świetliki Widziane z ISS Okazały się Rozczarowaniem
Astronaut NASA uchwycił zapierający dech w piersiach widok świetlistych punkcików unoszących się nad horyzontem Ziemi, zdających się tańczyć w przestrzeni kosmicznej. Na pierwszy rzut oka wygląda to jak cud natury, jednak w rzeczywistości jest to zjawisko wywołane działalnością człowieka, które zmienia obraz orbity naszej planety.
W ubiegłym tygodniu astronauta Don Pettit opublikował wideo nagrane na pokładzie Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Film ukazuje grupę migoczących obiektów unoszących się na wysokości 400 kilometrów nad powierzchnią Ziemi. Pettit nazwał to zjawisko „kosmicznymi świetlikami”, ale szybko wyjaśnił, że te lśniące punkty to w rzeczywistości satelity Starlink odbijające światło słoneczne w kierunku ISS. „To tak naprawdę satelity Starlink, które chwilowo odbijają światło słoneczne w stronę Stacji Kosmicznej” – napisał Pettit na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Kosmiczne świetliki. W rzeczywistości to satelity Starlink odbijające światło słoneczne w stronę @Space_Station. pic.twitter.com/rOKUdLlP3f
— Don Pettit (@astroPettit) 1 grudnia 2024
Chociaż widok może wydawać się magiczny, przypomina o rzeczywistości współczesnej orbity Ziemi, która coraz bardziej zapełnia się obiektami stworzonymi przez człowieka. Satelity Starlink, choć pełnią bardzo praktyczne funkcje, zmieniają estetykę kosmosu i zakłócają jego naturalne piękno.
Starlink: Technologia, która zmienia Ziemię i niebo
SpaceX, firma założona przez Elona Muska, rozpoczęła wysyłanie satelitów Starlink na orbitę w 2019 roku. Głównym celem tego programu jest dostarczanie internetu do odległych i trudno dostępnych obszarów, gdzie tradycyjna infrastruktura nie jest w stanie zapewnić stabilnego połączenia. Do tej pory na orbitę trafiło już ponad 6 700 satelitów Starlink, a liczba ta stale rośnie. SpaceX regularnie wysyła kolejne partie satelitów za pomocą rakiet Falcon 9, tworząc prawdziwą megakonstelację na niskiej orbicie okołoziemskiej.
Jednakże tak intensywna rozbudowa sieci satelitów wywołuje rosnące obawy ze strony astronomów. Obiekty te odbijają światło słoneczne, co prowadzi do zakłóceń w obrazach rejestrowanych przez naziemne obserwatoria. Jasne smugi pojawiają się na zdjęciach astronomicznych, uniemożliwiając dokładne badania nieba. To zjawisko, widoczne również na nagraniu Pettita, stanowi poważne wyzwanie dla nauki i technologii związanej z obserwacjami kosmosu.
Przyszłość zdominowana przez megakonstelacje
SpaceX planuje w przyszłości wysłać na orbitę aż 42 000 satelitów Starlink, choć obecnie Federalna Administracja Lotnictwa (FAA) zatwierdziła uruchomienie maksymalnie 12 000 jednostek. Co więcej, SpaceX nie jest jedyną firmą realizującą tego rodzaju projekty. Chiny pracują nad własną megakonstelacją o nazwie „Tysiąc Żagli”, która może obejmować aż 13 000 satelitów, co dodatkowo zwiększy zanieczyszczenie orbity Ziemi.
Sytuację komplikuje fakt, że SpaceX rozpoczęło niedawno wysyłanie nowej generacji satelitów Starlink, wyposażonych w funkcję Direct-to-Cell (DTC). Badania wykazały, że te satelity są nawet pięć razy jaśniejsze niż ich poprzednicy z głównej konstelacji. Przyczyną jest ich niższa orbita – DTC znajduje się na wysokości 350 kilometrów, podczas gdy standardowe satelity Starlink krążą na wysokości 550 kilometrów. Im niżej znajduje się satelita, tym bardziej jego światło rozprasza się, co dodatkowo utrudnia obserwacje astronomiczne.
Współpraca na rzecz przyszłości kosmosu
SpaceX, zdając sobie sprawę z problemów, jakie powodują ich satelity, rozpoczęło współpracę z Międzynarodową Unią Astronomiczną oraz innymi organizacjami zajmującymi się badaniami kosmosu. Firma pracuje nad zmniejszeniem refleksyjności swoich urządzeń, testując różne metody, takie jak zmiana orientacji paneli słonecznych czy instalacja specjalnych osłon przeciwsłonecznych. Pomimo tych wysiłków, rozwój megakonstelacji nie zwalnia tempa, a przyszłość orbity Ziemi będzie w coraz większym stopniu dominowana przez ludzkie wynalazki.
Zjawisko widzialne na nagraniu Pettita to nie tylko przypomnienie o potędze technologii, ale również wezwanie do refleksji nad odpowiedzialnym zarządzaniem przestrzenią kosmiczną. W miarę jak nasza obecność w kosmosie rośnie, musimy zadać sobie pytanie, jak równoważyć postęp technologiczny z ochroną naturalnego piękna Wszechświata.