Donald Trump wybrał nowego przewodniczącego FTC, który planuje odwrócić działania Liny Khan
Nowy przewodniczący Federalnej Komisji Handlu w USA: zmiana kursu polityki antymonopolowej?
Nominacja Andrew Fergusona na stanowisko przewodniczącego Federalnej Komisji Handlu (FTC) w Stanach Zjednoczonych zapowiada radykalną zmianę w podejściu do regulacji rynkowych. Donald Trump, prezydent elekt, ogłosił we wtorek swoją decyzję, która może wpłynąć na przyszłościowe działania tej kluczowej instytucji regulacyjnej. Ferguson ma zastąpić Linę Khan, znaną z odważnych działań na rzecz ochrony praw konsumentów i walki z monopolistycznymi praktykami na rynku technologicznym. Jednak już teraz pojawiają się obawy, że Ferguson zamierza cofnąć wiele z osiągnięć poprzedniczki, koncentrując się na zupełnie innej agendzie politycznej.
Kim jest Andrew Ferguson i jakie są jego priorytety?
Andrew Ferguson jest jednym z dwóch republikańskich komisarzy FTC, powołanych wcześniej w trakcie kadencji Joe Bidena. Jego nominacja na przewodniczącego nie wymaga zatwierdzenia przez Senat, co oznacza, że Trump będzie mógł od razu wdrożyć swoją decyzję, gdy obejmie urząd. W swoim oświadczeniu na platformie Truth Social, Trump określił Fergusona mianem „najbardziej proinnowacyjnego i skupionego na interesach Amerykanów przewodniczącego FTC w historii”. Według Trumpa, Ferguson ma również zasługi w „stawaniu w obronie wolności słowa” przeciwko rzekomej cenzurze ze strony gigantów technologicznych.
Jednak dokument opublikowany przez Fergusona w zeszłym tygodniu rzuca inne światło na jego plany. W swoim manifeście, Ferguson obiecuje walkę z „wokeizmem”, czyli, jak twierdzi, „ideologią antybiznesową i antyinnowacyjną”, która miała charakteryzować kadencję Liny Khan. Krytykuje on również działania FTC pod przywództwem Khan, określając je jako „politycznie motywowane”, a jednocześnie zapowiada, że sam skupi się na sprawach w duchu agendy MAGA („Make America Great Again”).
Osiągnięcia Liny Khan na cenzurowanym
Podczas swojej kadencji Lina Khan zyskała uznanie za prowadzenie intensywnych działań przeciwko monopolistycznym praktykom w Dolinie Krzemowej. Komisja pod jej kierownictwem podejmowała działania prawne przeciwko gigantom takim jak Google czy Amazon, oskarżając ich o praktyki antykonkurencyjne. Khan zapoczątkowała również proces eliminacji klauzul zakazu konkurencji w umowach o pracę, co miało na celu zwiększenie mobilności pracowników i poprawę warunków na rynku pracy.
Innym ważnym aspektem jej pracy były raporty na temat masowej inwigilacji użytkowników przez platformy społecznościowe oraz badania nad rasowymi i społecznymi uprzedzeniami w algorytmach wykorzystywanych przez Big Tech. Khan otwarcie mówiła o potrzebie większej przejrzystości i odpowiedzialności firm technologicznych, co zyskało jej poparcie wielu organizacji konsumenckich.
Andrew Ferguson wydaje się jednak być zdecydowany na odwrócenie tych trendów. W jego dokumencie zapowiada się zatrzymanie „wojny na fuzje” – aluzja do zaostrzenia kontroli nad przejęciami i konsolidacjami firm technologicznych przez Khan – oraz bardziej liberalne podejście do łączenia dużych przedsiębiorstw. Jednocześnie Ferguson obiecuje walkę z „cenzurą” i inicjatywami takimi jak programy różnorodności czy kampanie przeciw mowie nienawiści.
Kontrowersje wokół Fergusona i wsparcia od Elona Muska
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych punktów w dokumencie Fergusona jest jego postawa wobec bojkotu reklamowego. Wspomina on, że firmy, które odmawiają reklamowania się na określonych platformach, mogą być traktowane jako działające sprzecznie z zasadami wolnego rynku. Taki punkt widzenia zyskał aprobatę Elona Muska, właściciela platformy X (dawniej Twitter), która od czasu zakupu przez miliardera znalazła się w centrum licznych kontrowersji. Musk, będący jednym z największych darczyńców kampanii Trumpa, zainwestował setki milionów dolarów w jego powrót do władzy.
Dla krytyków Fergusona jego postawa wskazuje raczej na próbę ochrony interesów wielkich firm i konserwatywnych sojuszników niż na rzeczywistą troskę o konsumentów. Choć Ferguson deklaruje gotowość do walki z monopolami, wygląda na to, że jego działania będą podporządkowane głównie politycznym priorytetom Trumpa i jego zwolenników.
Co czeka FTC pod rządami Fergusona?
Eksperci od polityki antymonopolowej wyrażają niepokój, że nominacja Fergusona może doprowadzić do osłabienia działań regulacyjnych FTC. Zamiast chronić rynek przed dominacją wielkich korporacji, Ferguson może skupić się na realizacji agendy politycznej, której celem jest zwalczanie inicjatyw kojarzonych z progresywnymi wartościami.
Przyszłość polityki antymonopolowej w USA stoi wobec wielu znaków zapytania. Czy Ferguson będzie rzeczywiście w stanie zbalansować interesy konsumentów z interesami korporacji, czy też jego działalność będzie podporządkowana wyłącznie ideologii Trumpa? Jedno jest pewne: nadchodzące lata będą kluczowe dla kształtowania relacji między rządem a Doliną Krzemową.
Podsumowanie
Nominacja Andrew Fergusona na przewodniczącego FTC jest symbolicznym sygnałem zmiany kursu w amerykańskiej polityce regulacji rynku. W obliczu rosnących obaw o monopolizację gospodarki i wpływ technologicznych gigantów na życie codzienne, jego działania będą bacznie obserwowane zarówno przez zwolenników, jak i krytyków. Czy Ferguson stanie na wysokości zadania jako obrońca interesów konsumentów, czy stanie się narzędziem realizacji politycznej agendy? Czas pokaże, jakie konsekwencje przyniesie ta decyzja dla gospodarki i społeczeństwa.