„Arm i Qualcomm znowu w konflikcie! Arm wydał 60-dniowe wypowiedzenie umowy”
W 2021 roku Qualcomm ogłosił przejęcie firmy Nuvia za kwotę 1,4 miliarda dolarów (około 6,2 miliarda złotych). Nuvia to firma, która specjalizowała się w projektowaniu niestandardowych układów o architekturze ARM. Choć transakcja miała na celu umocnienie pozycji Qualcomma na rynku procesorów, zwłaszcza w kontekście konkurencji z gigantami takimi jak Apple czy Intel, to nie obyło się bez kontrowersji. Arm – dostawca zastrzeżonej architektury, na której bazują chipy produkowane przez Nuvia – nie zgadza się z podejściem Qualcomma do licencjonowania technologii.
Konflikt o licencje po przejęciu Nuvia
Arm twierdzi, że po przejęciu Nuvia przez Qualcomm, firma powinna była renegocjować umowę licencyjną dotyczącą korzystania z projektów opartych na architekturze ARM. Qualcomm jednak stoi na stanowisku, że ich dotychczasowa umowa licencyjna obejmuje również firmy, które nabywają, co oznacza, że Nuvia automatycznie wchodziła pod ten sam parasol licencyjny. W odpowiedzi Arm żąda, aby Qualcomm zniszczył wszystkie projekty chipów stworzone przez Nuvia przed transakcją, które nie zostały zatwierdzone na mocy licencji posiadanej przez Qualcomm.
Ultimatum od Arm
Niedawno Arm wystosował do Qualcomm oficjalne pismo, w którym informuje, że firma ma 60 dni na rozwiązanie istniejącej umowy licencyjnej. Po upływie tego terminu, Qualcomm nie będzie mógł legalnie produkować nowych chipów opartych na architekturze ARM ani projektować nowych układów. Co więcej, Qualcomm grozi utrata możliwości korzystania z obecnych projektów, w tym popularnych układów Snapdragon, które dominują na rynku smartfonów.
Qualcomm szybko zareagował na ten ruch, składając kontrpozew przeciwko Arm. Obie firmy mają długą historię sporów prawnych i wydaje się, że obecny konflikt tylko pogłębia ich wzajemne animozje.
Konsekwencje dla rynku technologicznego
Jeśli Arm faktycznie unieważni licencję Qualcomma, konsekwencje mogą być poważne. Qualcomm będzie zmuszony do zawarcia nowych, indywidualnych umów na produkcję każdego z układów, co może znacznie opóźnić proces produkcji. Ostatecznie może to skutkować wzrostem kosztów produkcji, co z kolei może przełożyć się na wyższe ceny urządzeń korzystających z układów Qualcomma.
Jednak na krótką metę firma może kontynuować produkcję swoich obecnych chipów, takich jak Snapdragon, nawet po upływie 60-dniowego okresu. Proces ten będzie jednak bardziej skomplikowany i potencjalnie kosztowny, zwłaszcza jeśli Qualcomm zdecyduje się na dalsze działania prawne, które mogą trwać latami.
Co dalej?
Wydaje się, że ten konflikt prawny dopiero się rozkręca. Spory między Arm a Qualcomm mogą mieć dalekosiężne skutki dla całego rynku technologicznego, w tym dla producentów smartfonów, tabletów i innych urządzeń korzystających z układów ARM. W najbliższym czasie należy spodziewać się kolejnych kroków prawnych z obu stron, co może jeszcze bardziej skomplikować sytuację.
Jedno jest pewne – walka o dominację na rynku chipów nie zwalnia tempa, a decyzje, które zapadną w tej sprawie, mogą zdefiniować przyszłość technologii mobilnych na lata.