„Anime „Scott Pilgrim” od Netflixa nie doczeka się drugiego sezonu”

"Anime „Scott Pilgrim” od Netflixa nie doczeka się drugiego sezonu"
Scott Pilgrim Takes Off - Ramona Flowers

Netflix potwierdziło, że anime Scott Pilgrim Takes Off nie doczeka się drugiego sezonu. Twórca oryginalnego komiksu, Bryan Lee O’Malley, przekazał tę wiadomość fanom na swoim profilu na platformie X (dawniej Twitter), przy okazji dziękując za wsparcie, jakie otrzymał zarówno projekt, jak i cała ekipa pracująca nad serialem.

Jednorazowy cud

„Minął rok od premiery Scott Pilgrim Takes Off. To było zaszczytem pracować z obsadą i zespołem z całego świata” – napisał O’Malley. „Każdy dzień pracy nad tym projektem przypominał dyrygowanie orkiestrą symfoniczną. Od momentu, gdy BenDavid Grabinski wpadł na pomysł, cały projekt wydawał się jedynym w swoim rodzaju cudem”. Twórca podkreślił, że od samego początku planowano zrealizować tylko jeden sezon i wykorzystano ogromne zapasy kreatywnych „przysług”, aby w ogóle doprowadzić go do końca.

Finał bez kontynuacji

W serii późniejszych wpisów O’Malley wyjaśnił, że zakończenie anime było zamierzone jako zamknięta historia. Chociaż w finale widzowie mogą zauważyć sugestię dalszej akcji – w postaci śmiechu Julie Powers i Gideona Goose, którzy wyglądają, jakby planowali nowe kłopoty – twórca potwierdził, że był to bardziej żart i swoisty „happy end” niż zapowiedź kontynuacji. „Nie mieliśmy żadnych planów na drugi sezon, chociaż wiem, że niektórzy z was mieli nadzieję” – dodał. „Przepraszam fanów Matthew i Gideona, wiem, że to wy pocierpicie najbardziej”.

Anime inne niż wszystkie

Scott Pilgrim Takes Off wyróżniało się jako adaptacja zarówno graficznej powieści komiksowej, jak i filmu z 2010 roku Scott Pilgrim kontra świat. Zamiast być prostym remake’em, anime przyjęło formę bardziej dojrzałej reinterpretacji historii. Główna zmiana polegała na tym, że zamiast walki z byłymi partnerami Ramony Flowers, fabuła skupiła się na konfrontacji Ramony z jej przeszłością i zamknięciu tych rozdziałów. Był to śmiały ruch, który zaskoczył fanów, zwłaszcza że materiały promocyjne celowo ukrywały ten element narracji.

Powrót kultowej obsady

Jednym z największych wyzwań dla twórców był powrót obsady z filmu z 2010 roku, w tym takich gwiazd jak Chris Evans, Mary Elizabeth Winstead, Michael Cera czy Kieran Culkin. Wszyscy ci aktorzy zyskali na przestrzeni lat ogromną popularność, co czyniło ich zaangażowanie w projekt nie lada wyzwaniem. Powrót tych samych głosów w anime był możliwy jedynie dzięki utrzymywaniu kontaktu przez ekipę filmową przez lata. Jedynym innym momentem, gdy cała obsada zebrała się razem, była pandemia, gdy przeprowadzono publiczne czytanie scenariusza filmu. Dla fanów, którzy jeszcze tego nie widzieli, jest to zdecydowanie warte obejrzenia.

Przeszkody produkcyjne

Kolejnym problemem w stworzeniu drugiego sezonu jest napięty harmonogram studia Science Saru, które odpowiadało za produkcję anime. Studio ma przed sobą wiele dużych projektów, takich jak adaptacja Dan Da Dan oraz nowa seria Ghost in the Shell, co utrudniałoby poświęcenie zasobów na kontynuację Scott Pilgrim Takes Off.

Co dalej dla fanów?

Mimo że drugi sezon nie powstanie, O’Malley zasugerował, że fani mogą spodziewać się fizycznego wydania anime, gdy tylko zakończy się okres wyłączności Netflixa. Twórca szczególnie podziękował latynoamerykańskim widzom za ogromne wsparcie i zaangażowanie w rozwój fandomu. Na koniec zachęcił fanów, by sami tworzyli dalsze historie, jeśli czują taką potrzebę. Tymczasem reszta z nas może ponownie obejrzeć Scott Pilgrim Takes Off i cieszyć się jego unikalnym podejściem do kultowego materiału źródłowego.