Aktorska wersja „Lilo i Stitch” od Disney’a wywoła u ciebie uroczy gniew
Fani Lilo i Stitch od Disneya doskonale wiedzą, czego można się spodziewać po niebieskim, kosmicznym stworku o imieniu Stitch. Ten genetycznie zmodyfikowany eksperyment to nie lada rozrabiaka i psotnik, jednak, jak pokazuje oryginalny film animowany z 2002 roku, można go wychować. Do końca filmu Stitch, dzięki małej Lilo, która ratuje go po jego międzygalaktycznej ucieczce na Hawaje, nauczył się wielu wartościowych lekcji o rodzinie i miłości, a także poznał uroki muzyki Elvisa Presleya. Z nadchodzącą premierą nowej wersji aktorskiej w 2025 roku, możemy spodziewać się, że Stitch pozostanie wierny swojemu charakterowi – choć czy jest możliwe, by był jeszcze bardziej uroczy?
Nie trzeba daleko szukać, by to sprawdzić! Właśnie pojawiły się najnowsze materiały promocyjne przedstawiające aktorskiego Sticha w rzeczywistości filmu – i jest on bardziej uroczy niż kiedykolwiek wcześniej. Oczywiście, Disney doskonale wie, co robi. Już teraz można sobie wyobrazić, że pluszowe wersje „uroczego i puszystego” Stitcha wkrótce zaleją półki sklepowe, jeśli jeszcze się to nie wydarzyło.
Warto zauważyć, że Stitch zostanie stworzony przy użyciu technologii CGI, co oznacza, że mówienie o „live-action” jest nieco mylące. Jednak film będzie miał rzeczywistych aktorów w obsadzie. W postać Lilo wcieli się sześcioletnia Maia Kealoha, a jej starszą siostrę i opiekunkę prawną, Nani, zagra Sydney Agudong. Wśród obsady znajdziemy także Kaipo Dudoit jako Davida, przyjaciela rodziny i surfera, oraz Tia Carrere, która użyczyła głosu Nani w wersji animowanej, teraz wcielającą się w postać Pani Kekoa. W filmie pojawi się również Courtney B. Vance jako pracownik socjalny Cobra Bubbles.
Jeśli chodzi o postacie nie-ludzkie, oryginalny współscenarzysta i współreżyser Lilo i Stitch, Chris Sanders, powróci, by ponownie użyczyć głosu Stichowi. Zach Galifianakis wcieli się w Jumbę Jookibę, szalonego naukowca, który stworzył Stitcha, natomiast Billy Magnussen zagra agenta Pleakley’a, kosmitę, który ściga uciekającego Stich’a na Ziemi.
Reżyserią nowej wersji zajmuje się Dean Fleischer Camp, znany z filmu Marcel the Shell With Shoes On, a scenariusz napisał Chris Kekaniokalani Bright. Premiera kinowa zaplanowana jest na 23 maja 2025 roku i już teraz można spodziewać się, że nowy film przyciągnie zarówno fanów oryginału, jak i nowe pokolenie widzów.
Czego możemy się spodziewać?
Nadchodząca wersja aktorska Lilo i Stitch zapowiada się na produkcję pełną emocji, nostalgii oraz humoru. Disney ma wyjątkowy talent do tworzenia postaci, które od razu podbijają serca widzów, a Stitch jest doskonałym tego przykładem. Jego przemiana z chaotycznego, dzikiego stworka w pełnoprawnego członka rodziny jest głównym motywem, który śledziliśmy w oryginalnej wersji i na pewno ponownie ujrzymy w nadchodzącej produkcji.
Dzięki powrotowi Chrisa Sandersa jako głosu Stitcha, fani mogą liczyć na autentyczność postaci, którą pokochali lata temu. To doskonała okazja dla Disneya, by wprowadzić klasyczne elementy filmu do nowoczesnej technologii, jednocześnie zachowując to, co czyniło oryginał tak wyjątkowym.
Czy Stitch będzie równie uroczy i chaotyczny jak zawsze? Wszystko na to wskazuje, a jednocześnie możemy być pewni, że w kinach nie zabraknie śmiechu, wzruszeń oraz… masy pluszowych zabawek czekających na małych i dużych fanów.
Lilo i Stitch to historia, która od lat uczy nas, że „Ohana znaczy rodzina”, a rodzina to coś, czego nie wolno nam nigdy porzucić. Warto więc zarezerwować datę premiery w kalendarzu i przygotować się na emocjonującą podróż do świata Lilo, Stitcha i kolorowych Hawajów.