„Uprawy konopi w pomieszczeniach w USA zużywają więcej energii niż cała pozostała branża rolnicza”


Uprawa konopi w pomieszczeniach w Stanach Zjednoczonych zużywa więcej energii niż cała rolnicza produkcja plenerowa w tym kraju łącznie. To generuje ogromny i stale rosnący ślad emisji, który często pozostaje niezauważony.
„Konsumenci są przekonani, że to ‘naturalne lekarstwo’ i że jest ekologiczne w każdym tego słowa znaczeniu” – mówi Evan Mills z Energy Associates, firmy konsultingowej z Kalifornii. „Jednak mamy do czynienia z ogromnym greenwashingiem.”
Gwałtowny wzrost zużycia energii
Szacuje się, że ponad 60 procent z 24 000 ton konopi produkowanych w USA pochodzi z upraw wewnętrznych. Proces ten wymaga intensywnego wykorzystania energii elektrycznej do oświetlenia, klimatyzacji i systemów wentylacyjnych, które mają na celu utrzymanie idealnych warunków dla wzrostu roślin. W konsekwencji, emisja dwutlenku węgla z upraw wewnętrznych przewyższa nawet tę generowaną przez tradycyjne rolnictwo.
Według badań, w samym stanie Kolorado sektor konopny odpowiada za aż 1,3 procent całkowitego zużycia energii elektrycznej. Jest to więcej niż zużycie energii przez niektóre gałęzie przemysłu ciężkiego. W Kalifornii, gdzie uprawa konopi jest szczególnie popularna, zapotrzebowanie na energię elektryczną rośnie w zastraszającym tempie.
Ukryty problem ekologiczny
Pomimo rosnącej świadomości ekologicznej, niewiele mówi się o wpływie uprawy konopi na środowisko. W przeciwieństwie do upraw plenerowych, w których rośliny korzystają z naturalnego światła słonecznego i gleby, uprawy indoor wymagają sztucznego mikroklimatu. To oznacza konieczność stosowania energochłonnych systemów oświetleniowych LED lub HPS, a także pomp wodnych i filtrów powietrza.
Produkcja konopi w kontrolowanym środowisku wymaga również dużych ilości wody. W niektórych regionach, takich jak Kalifornia, gdzie występują chroniczne susze, stanowi to dodatkowy problem. Nawet jeśli gospodarstwa wykorzystują zamknięte systemy nawadniania, nadal zużywają znaczne ilości cennego zasobu naturalnego.
Poszukiwanie rozwiązań
Eksperci podkreślają, że kluczowe może być przeniesienie większej części produkcji na zewnątrz lub stosowanie alternatywnych źródeł energii. Uprawy w szklarni, które łączą elementy upraw indoor i outdoor, mogą być rozwiązaniem pośrednim – pozwalają na lepszą kontrolę nad warunkami wzrostu, ale jednocześnie redukują emisję i zużycie energii.
Niektórzy producenci konopi zaczynają również inwestować w odnawialne źródła energii, takie jak panele słoneczne i systemy magazynowania energii. To może pomóc w złagodzeniu negatywnego wpływu upraw na środowisko, jednocześnie zachowując wysoką wydajność produkcji.
Świadomość konsumentów kluczem do zmian
Dla konsumentów konopi coraz ważniejsze staje się to, skąd pochodzi ich produkt i jaki ma wpływ na środowisko. Rosnąca liczba osób poszukuje odpowiedzialnie produkowanych wyrobów, co może skłonić producentów do wdrażania bardziej ekologicznych praktyk.
Wprowadzenie certyfikatów i standardów dla bardziej zrównoważonej produkcji konopi mogłoby pomóc w ograniczeniu greenwashingu i ułatwić klientom dokonywanie świadomych wyborów. Przyszłość branży może należeć do tych, którzy dostosują swoje metody do realiów ekologicznych i energetycznych.