Reżyser i obsada „Companion” o mrożącym krew w żyłach finale i planach na przyszłość

Kreatywny rozwój fabuły i wyzwania twórcze w filmie „Companion”
Marketing poprzedzający premierę filmu „Companion” od Warner Bros. mógł sprawić wrażenie, że wszystkie kluczowe momenty fabuły zostały już zdradzone. Czy jednak rzeczywiście tak było? Częściowo tak – widzowie dowiadują się, że Iris (grana przez Sophie Thatcher) odkrywa, iż jest robotem, co prowadzi do przewidywalnych konsekwencji fabularnych. Jednak proces odkrywania prawdy i związane z tym emocje okazały się dla twórców filmu, w tym scenarzysty i reżysera Drew Hancocka, nie lada wyzwaniem twórczym.
Skrywane tajemnice i intryga
Krótko po ujawnieniu prawdy o tożsamości Iris, widzowie dowiadują się, że jest ona zaledwie pionkiem w planie swojego chłopaka Josha (Jack Quaid) oraz jego wspólniczki Kat (Megan Suri). Ich celem jest zamordowanie chłopaka Kat, Sergeya (Rupert Friend), i kradzież pieniędzy, które trzyma w sejfie. Hancock, w rozmowie z magazynem Entertainment Weekly, zdradził, że początkowy plan zakładał, iż Iris zabije Sergeya za pomocą automatycznego korkociągu do wina. Jednak w toku produkcji zmieniono ten szczegół – Sergey ginie z rąk Iris, która używa noża kieszonkowego, wcześniej podłożonego przez Josha. Z kolei sam Josh ponosi śmierć właśnie przez wspomniany korkociąg.
„Zmiana tej kolejności była idealna” – mówi Hancock. „Dzięki temu Jack Quaid mógł aktywnie uczestniczyć w podłożeniu noża, co doskonale wpisało się w całą intrygę fabularną.” Tego rodzaju zmiany pokazują, jak scenariusz ewoluował w trakcie produkcji, by każdy detal miał sens i budował napięcie.
Emocje na planie i niecodzienna scena śmierci
Dla aktorów realizacja kluczowych scen – zwłaszcza śmierci Josha – była wyczerpującym, ale jednocześnie ekscytującym doświadczeniem. Sophie Thatcher przyznała w wywiadzie, że podczas kręcenia tej sceny o piątej rano była „wykończona”, co tylko dodało intensywności jej grze aktorskiej. „Wypiłam trzy puszki energetyka i czułam się, jakbym była poza swoim ciałem” – wspomina.
Jack Quaid dodał, że sposób, w jaki jego postać zginęła, był jednym z najbardziej kreatywnych momentów jego kariery. „To była ostatnia scena, jaką kręciliśmy do filmu. Umrzeć w tak zabawny sposób, a potem usłyszeć aplauz całej ekipy – to coś, czego nigdy nie zapomnę” – powiedział aktor.
Finał i potencjalna kontynuacja
Film „Companion” kończy się sceną, w której Iris, mając teraz pełną kontrolę nad sobą dzięki technikowi z firmy Empathix – swojego twórcy, ucieka z pieniędzmi Sergeya. Ten otwarty finał daje przestrzeń do spekulacji na temat ewentualnej kontynuacji. Hancock zdradził magazynowi Variety, że ma kilka drobnych pomysłów na sequel. Rozważa, co Iris mogłaby zobaczyć w swoich snach, czy mogłaby ponownie znaleźć miłość, a może spróbować wieść bardziej ludzkie życie – na przykład prowadząc farmę lub po prostu ciesząc się zachodami słońca.
Jednak reżyser podkreśla, że nie zamierza iść w kierunku skomplikowanego świata na wzór „Westworld”. Alternatywną opcją byłoby podążenie za nowym bohaterem w tym samym uniwersum – podobnie jak to zrobiono w filmie „Smile”. Na chwilę obecną Hancock skupia się jednak na swoim nowym projekcie, którym jest reboot kultowego filmu „The Faculty”.
Czy „Companion” zasługuje na sequel?
„Companion” to film, który łączy elementy science-fiction, thrillera i czarnego humoru, jednocześnie poruszając ciekawe pytania o tożsamość, moralność i relacje międzyludzkie. Otwarty finał i złożone postaci sprawiają, że widzowie z pewnością chętnie zobaczyliby dalszy ciąg historii Iris. Film, pomimo swojej przewidywalności w niektórych momentach, oferuje wiele emocji i wciągających wątków.
Czy widzowie będą mieli szansę ponownie zobaczyć Iris na ekranie? To zależy od sukcesu filmu i kreatywności jego twórców. Pozostaje tylko czekać na dalsze informacje i spekulować, jakie nowe przygody mogłyby czekać bohaterkę w potencjalnym sequelu.